Silmarillionu niestety nie czytałem, więc nie powiem, Galar.
A co do tematu: Frodo został opętany mocą Pierścienia. Zabija Sama i razem z Gollumem zostają zamordowani przez Saurona.
Inna sytuacja, nieco ciekawsza: Denethor nie popełnił samobójstwa. Nie oddał dobrowolnie władzy Aragornowi. Rozpętała się wojna domowa. Rohan popiera Aragorna. Jednak osłabieni wojną wewnętrzną ludzie Zachodu zostają napadnięci przez wojska Mordoru. Giną wszyscy - Denethor, Faramir, Aragorn, Eomer, Eowina, Theoden.
Krasnoludy i Elfy przybyłyby z odsieczą garstce pozostałych przy życiu ludzi. Z powodu wielkiego niebezpieczeństwa porzuciły dawne waśnie i zjednoczyły się we wspólnym wrogu. Ostatecznie siły Saurona zostają rozgromione.
To oczywiście wyklucza odejście Elfów lub opóźnia je.
Offline
Pytanie Galara: pewnie zniszczona, toczona zgnilizną kraina. A na koniec... Atak na Iluvatara i mamy politeizm xD.
Co do wojny domowej: wątpię, czy garstka ludzi z kilkoma krasnoludami i elfami by ocaliła Śródziemie. Pamiętajmy, że Dale i Eriador też były atakowane przez Saurona. Nawet królowie Dain i Brand zginęli. A elfów pozostało mało.
Balrog pokonał Gandalfa. Pozbawiony rad Gandalfa Zachód nie potrafi stawić skutecznego oporu Sauronowi. Zanim Frodo doszedł do Góry, Wolne Ludy zostały pokonane. Dalej są możliwe 2 rozwiązania.
1. Frodo zdążył wrzucić Pierścień, ale i tak wszystko jest zniszczone. Czyli pyrrusowe zwycięstwo.
2. Gollum odbiera Pierścień, wojska Saurona zdążyły dojść do Góry. Zabijają Froda, Sama i Golluma. Sauron ostatecznie wygrywa.
Offline